Blog
04-10-2013
Czesław Michniewicz nie ma ultimatum
Też czytam, że Tomek Hajto widzi siebie w roli następcy Czesława Michniewicza, ale ja z nikim nie rozmawiałem o prowadzeniu Podbeskidzia – wyjaśnia prezes Wojciech Borecki. – Nie straszę trenera, nie grożę mu, nie jest też prawdą, że trzymamy szkoleniowca wyłącznie dlatego, że w przypadku zwolnienia musielibyśmy mu zapłacić olbrzymie odszkodowanie. Nie ma takiego zapisu w kontrakcie Michniewicza – dodaje szef Górali.
Spotkanie prezesa ze szkoleniowcem trwało godzinę. Rozmawiano, jak twierdzi prezes, wyłącznie o dyspozycję zawodników. – Brakuje mi u piłkarzy wiosennego grania na 110 procent możliwości. Wśród graczy zaczyna przeważać myślenie, że do końca ligi jest jeszcze dużo spotkań, więc i okazji na odrobienie strat. Martwi mnie też, że nie strzelamy goli. Owszem nie ma Roberta Demjana, ale jesienią ubiegłego roku był i nie pomógł. Jesteśmy w stanie wygrać z każdym, ale zespół musi pokać góralski charakter, a wtedy damy radę i Lechowi – mówi Borecki.
Dariusz Ostafiński
Cytat Tygodnia
‘’Porażka jest gorsza od śmierci bo trzeba się po niej obudzić"
Podbeskidzie Bielso Biała