czytaj dalej

Blog

05-01-2011

TAK dla Arboledy (piłkarza, nie reprezentanta)

Przeczytałem w okresie świątecznym interesujący artykuł Michała Kołodziejczyka, który przybliża czytelnikom Rzeczpospolitej sylwetkę Manuela Arboledy (http://www.rp.pl/artykul/583617.html). Szkoda, że w materiale wycięto z kontekstu moje słowa dotyczące naturalizacji Kolumbijczyka i jego gry w reprezentacji Polski.
 
Michał Kołodziejczyk pisze:
"Trener Czesław Michniewicz powiedział, że niedługo do gry w reprezentacji Polski wystarczy mieć psa polskiej rasy. Arboleda na ten cytat spuszcza oczy i z niedowierzaniem kiwa głową. – Robię swoje i wyciszam się na tych, którzy chcą dla mnie źle. Jest mi bardzo smutno, że Michniewicz coś takiego powiedział"
 
Tymczasem moja wypowiedź w rozmowie z red. Cezarego Kowalskiego z dziennika Polska The Times brzmiała następująco:
"CK: W kadrze niebawem ma się znaleźć Manuel Arboleda. To dobra droga?
 
CM: Manu to fantastyczny chłopak, jak wygrywa, to całym ciałem, urodzony zwycięzca. Ale jestem przeciwny wszystkim naturalizacjom. Perquisów, Obraniaków, Arboledów. Kiedyś w Niemczech dostawałeś obywatelstwo, jak miałeś owczarka niemieckiego. Dzisiaj jak masz jakiegoś psa polskiej rasy, możesz grać w naszej reprezentacji. Tak nie może być. Niech się wszyscy zastanowią, co będzie dalej, po mistrzostwach. My mistrzostwa i tak nie zdobędziemy. Wyjdziemy może z grupy i będziemy wszyscy zadowoleni, bo dostarczyliśmy igrzysk. Tylko co po tym? Dalej będziemy naturalizować? Czy nie lepiej zastanowić się, jak lepiej szkolić młodych piłkarzy?"
 
Jestem fanem Manuela Arboledy jako piłkarza. Kibicuję mu. To świetny zawodnik. Uważam wręcz, że jest jednym z najlepszych obrońców, jacy grali w polskiej lidze w ostatniej dekadzie i z pewnością przydałby się naszej kadrze. Ale... nie tędy droga. Należę do grona tych osób, które sprzeciwiają się naturalizacji piłkarzy z zagranicy celem osiągnięcia lepszego wyniku sportowego reprezentacji. Tylko tyle i aż tyle. Wierzę, że potrafimy wyszkolić własnych "Arboledów", a nie liczyć, że ktoś zrobi to za nas. Kto bowiem zastąpiłby Arboledę w reprezentacji za kilka lat? Znowu będziemy szukać za granicą?
 
Manu,
 
Życzę Tobie wszystkiego dobrego. Uważam po prostu, że Twoje miejsce jest w reprezentacji Kolumbii, nie Polski. Zasłużyłeś na nie.

« powrót

 

Cytat Tygodnia

‘’Porażka jest gorsza od śmierci bo trzeba się po niej obudzić"

Czeslaw Michniewicz on Facebook
Galeria