czytaj dalej

Newsy » Aktualności

14-01-2008

Na tropie najlepszych: dzień VII

Ciąg dalszy raportu Czesława Michniewicza z hiszpańskiej Marbelli, w której do rundy rewanżowej przygotowują się czołowe drużyny Europy:

14.01 /poniedzałek/

Dzień rozpoczął się od bardzo mocnych opadów deszczu. Boiska w Marbelli zostały zalane, ale to nie przeszkodziło piłkarzom FCB i BVB w przeprowadzeniu normalnych zajęć.

Stojące kałuże wody na boisku nie były żadna przeszkodą m.in. dla bramkarzy i trenerów Bayernu. Gdy na boisku pojawił się Oliver Khan ze szkoleniowcem golkiperów Seppem Maierem, moje skojarzenie mogło być tylko jedno: Stadion Leśny we Frankfurcie, gdzie polska reprezentacja w 1974 roku walczyła z Niemcami o awans do finału MŚ. Jednym z uczestników i zarazem bohaterów owego spotkania był był właśnie Sepp Maier. Inny gracz, który wystąpił w tamtym meczu, Uli Hoeness,  przyglądał się zajęciom z boku. Do dziś trwa dyskusja, czy Niemcy zostaliby Mistrzami Świata w 74’, gdyby nie słynna ulewa nad Frankfurtem. Zdaniem wielu fachowców przeszkodziła ona bardziej Polakom, preferującym grę kombinacyjną, która w tamtych warunkach była skazana na niepowodzenie.

Borussia Dortmund w ostatniej chwili zmieniła sparingpartnera na dziś i zamiast planowanego meczu z reprezentacją Gwinei, dortmundczycy zagrają z niemieckim drugoligowcem SC Paderborn. Bardzo niepocieszony tą informacją był II trener reprezentacji Gwinei Krzysztof Zięcik, bo w planach miał to być generalny sprawdzian tego zespołu przed niedzielnym meczem otwarcia z gospodarzami Pucharu Narodów Afryki – Ghaną.

10.00 - Bayern Monachium

  • Drugi dzień zajęć Bawarczyków w Marbelli po raz kolejny odbył się bez udziału piłek.
  • Główna część zajęć odbyła się na siłowni z wykorzystaniem sztang i płotków, a końcowym akcentem były sprinty na boisku.
  • Zawodnicy podzieleni na 5-osobowe grupy wykonywali ćwiczenia skocznościowe połączone z akcentem budowania koordynacji i szybkości.
  • Po wykonaniu odpowiedniej ilości powtórzeń zawodnicy udali się na boisko, gdzie do wykonania mieli starty na dystansie ok. 20 m. Zajęcia kończyło krótkie rozbieganie.
  • W trakcie treningu indywidualnego dla bramkarzy dwóch golkiperów ćwiczyło pod czujnym okiem trzech trenerów.
  • Imponował zwłaszcza Oliver Khan, który doskonale prezentował się w bramce, a po skończonych zajęciach pozostał jeszcze długo na boisku, gdzie wspólnie z trenerem Maierem doskonalił wprowadzenie piłki do gry nogą. Pomimo upływu lat sylwetka Khana jest w dalszym ciągu bardzo dobra i imponuje na zajęciach dynamiką i sprawnością, choć zbliża się do wieku "inż. Kwiatkowskiego". Ilu to już młodych, dobrze zapowiadających się bramkarzy, choćby Stefan Wessels czy Uve Gospodarek musiało odchodzić z Bayernu, gdzie nie mieli szans na grę? Uli Hoeness zapowiedział, że gdy Khan zakończy karierę, Bayern nie będzie poszukiwać klasowego bramkarza, a swoją szansę dostanie obecny II bramkarz, Michael Rensing. Czy okaże się to prawdą, dowiemy się już niedługo.
  • Jednym z bardziej zadowolonych zawodników na przedpołudniowym treningu był Frank Ribery, który otrzymał od przedstawiciela firmy NIKE nowe buty w bardzo jaskrawym kolorze i najwyraźniej mu się spodobały. Jedną z par podpisał na czubku buta i oddał przedstawicielowi NIKE.
  • Do ciekawej sytuacji doszło w końcowej części treningu, kiedy to m.in. Toni, Ribery, van Buyten, van Bommel i Ze Roberto mieli do wykonania 10 startów. W czasie ćwiczeń pół żartem prosili trenera od przygotowania motorycznego o odpuszczenie kilu startów, na co oczywiście trener się nie zgodził. Po skończonych zajęciach, gdy trener poprosił zawodników o pomoc w odniesieniu sprzętu, Luca Toni bardzo zdecydowanie i sugestywnie odpowiedział w imieniu grupy, że mu nie pomogą, bo oni chwilę wcześniej też go o coś prosili i spotkali się z odpowiedzią odmowną. Początkowo wyglądało to na żart, aż do momentu gdy Ze Roberto chciał pomóc trenerowi. W tym momencie z uśmiechem, ale bardzo stanowczo zareagowali Ribery i Toni. Na boisku został trener, a z nim masa sprzętu. Ciekaw jestem, jak zachowa się trener przy następnej prośbie piłkarzy.
  • Ok. 12.30 zawodnicy udali się do hotelu, aby wrócić o 16.30 do kolejnych zajęć - już przy pięknym słońcu, które pokazało się na niebie.

10.00

- Borussia Dortmund


  • Z uwagi na dzisiejszą grę kontrolna zespół BVB przeprowadził godzinny trening, w którym dominowały stałe fragmenty gry i koordynacja połączona z szybkością.
  • Na 17.00 zaplanowana jest gra kontrolna z SC Paderborn.
     
16.00

- Bayern Monachium


  • Najwcześniej zajęcia rozpoczął powracający po przebytej chorobie Łukasz Podolski, który trenował indywidualnie pod specjalną opieką trenera od przygotowania motorycznego. Zadaniem piłkarza było pokonywanie obwodu ćwiczebnego, w którym dominowały elementy biegowe o zmieniającej się intensywności, połączone z prowadzeniem piłki w różnych kierunkach.
  • Po południu zespół z Bawarii skupił się na elementach techniczno-taktycznych.
  • W rozgrzewce dominowały elementy koordynacji z wykorzystaniem piłek lekarskich, płotków i drabinek.
  • W części głównej trener Hitzfeld zarządził gry na utrzymanie piłki ze zmiennymi założeniami taktycznymi.
  • Następnie zespół został podzielony na dwie grupy, gdzie jedni grali na małej przestrzeni na małe bramki, a druga grupa doskonaliła rozwiązania taktyczne w ataku w ustawieniu 6x4.
  • Po upływie ok. 15 min. nastąpiła zamiana grup.

17.00

- gra kontrolna Borussia - SC Paderborn


  • W wyjściowym składzie nie pojawił się Kuba Błaszczykowski, który wszedł na boisko od początku drugiej połowy i przeprowadził kilka ciekawych akcji indywidualnych. Szkoda, że w kilku kluczowych momentach zabrakło mu precyzji, bo mógł mieć na kącie kilka asyst.
  • Mecz był bardzo wyrównany i pierwsza połowa zakończył się tylko jednobramkowym prowadzeniem BVB. Borussia zdobyła dwie pierwsze bramki po dośrodkowaniach z rzutu rożnego.
  • Od początku drugiej połowy lepsze wrażenie sprawiali drugoligowcy i doprowadzili oni do wyrównania po ładnej, szybkiej akcji. Warto dodać, że asystentem trenera Paderbornu jest Dariusz Pasieka, występujący przed laty m.in. w Zawiszy Bydgoszcz.
  • Ostatecznie wygrał zespół z Dortmundu 3:1, ale z pewnością nie zachwycił i siedzący na trybunach dyrektor sportowy Michael Zorc nie był szczególnie zadowolony po tym spotkaniu.

« powrót

 

Cytat Tygodnia

‘’Porażka jest gorsza od śmierci bo trzeba się po niej obudzić"

Czeslaw Michniewicz on Facebook
Galeria