czytaj dalej

Newsy » W mediach

01-04-2012

Polonia Warszawa - Śląsk Wrocław: wyśmienity debiut Michniewicza, ekipa Lenczyka rozbita

 

Polonia - Śląsk: Marcin Baszczyński (L) i Sebastian Mila (P)
fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

Do bardzo ciekawego spotkania doszło w stolicy, gdzie zmierzyły się dwie ekipy mające mistrzowskie aspiracje, ale i spore problemy. W Polonii doszło do roszady trenerskiej, wobec czego Czarne Koszule po raz pierwszy poprowadził "polski Mourinho" Czesław Michniewicz, natomiast Śląsk po wspaniałej rundzie jesiennej, na wiosnę spisuje się zdecydowanie gorzej.

Przez pierwsze pół godziny obie ekipy raczej skupiały się na pilnowaniu wyniku i badaniu rywala - niż na odważnych atakach. W trakcie tego okresu doszło do krótkiej przerwy w grze. Głośno wobec polityki miasta i prezesa Józefa Wojciechowskiego protestowali kibice Dariusz Pietrasiak. Obrońca wicemistrzów Polski uczynił to jednak tak niefortunnie, że piłka spadła przed Dwaliszwilego, a Gruzin potężnym uderzeniem wyprowadził Czarne Koszule na prowadzenie.

Po przerwie grą imponowali gospodarze. Jedna ze świetnych, szybkich akcji zakończyła się trafieniem w 54. minucie. Piłkę przy nodze miał w lewym Bruno Coutinho, zdecydował się na zagranie jej mocno na piąty metr, gdzie pojawił się jak rasowy napastnik wracający do składu kapitan Polonii - Łukasz Trałka - i skierował ją do siatki, nie dając żadnych szans Marianowi Kelemenowi.

W 69. minucie dalekie podanie z głębi pola trafiło do Łukasza Teodorczyka, napastnik Polonii w dogodnej sytuacji trafił wprost w Kelemena, ale najszybszy przy piłce był Djordje Cotra, który wyłożył piłkę Teodorczykowi, a ten za drugim razem nie miał już problemu z pokonaniem golkipera gości. To był istny nokaut bezradnej drużyny Oresta Lenczyka. Śląsk właściwie stworzył sobie jedną dobrą okazję, gdy w polu karnym po starciu z Cotrą padł Pietrasiak, ale arbiter nie zdecydował się na podyktowanie "jedenastki".

Polonia kontynuowała natarcie, ale dobrej okazji na 4:0 nie wykorzystał chyba najlepszy na boisku Władimir Dwaliszwili. Ostatecznie Czarne Koszule wygrały pewnie 3:0 - zatem debiut "polskiego Mourinho" wypadł nadzwyczaj okazale. Śląsk na wiosnę wyraźnie zawodzi i z taką formą powoli chyba wypada z grona faworytów do walki o mistrzostwo Polski, choć do lidera - Legii Warszawa - traci tylko trzy punkty.

Powiedzieli po meczu:

Czesław Michniewicz, trener Polonii Warszawa: - Cieszę się, że momentami zagraliśmy jak Rolling Stonesi za najlepszych lat. Były też chwile, gdy fałszowaliśmy, ale to zwycięstwo napawa optymizmem przed kolejnymi

Polonia Warszawa - Śląsk Wrocław 3:0 (1:0)
Bramki: Władimir Dwaliszwili (38), Łukasz Trałka (54), Łukasz Teodorczyk (69).
Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok).
Polonia Warszawa: Sebastian Przyrowski - Marcin Baszczyński, Tomasz Jodłowiec, Adam Kokoszka, Dorde Cotra - Bruno Coutinho, Łukasz Piątek, Łukasz Trałka (78. Jakub Tosik), Paweł Wszołek (88. Pavel Sultes) - Władimir Dwaliszwili (90. Tomasz Brzyski), Łukasz Teodorczyk.
Śląsk Wrocław: Marian Kelemen - Tadeusz Socha (60. Marek Wasiluk), Jarosław Fojut, Dariusz Pietrasiak, Mariusz Pawelec - Waldemar Sobota (75. Łukasz Gikiewicz), Sebastian Dudek, Przemysław Kaźmierczak, Sebastian Mila, Łukasz Madej (60. Dalibor Stevanovic) - Cristian Omar Diaz.

« powrót

 

Cytat Tygodnia

‘’Porażka jest gorsza od śmierci bo trzeba się po niej obudzić"

Czeslaw Michniewicz on Facebook
Galeria